Kłamstwa Siergieja
Romanowa z artykułu o Katyniu w czasopiśmie „Nowaja Gazieta” o odznakach
polskich policjantów znalezionych we Włodzimierzu Wołyńskim na Ukrainie w
2011 r.
Grover Furr
Montclair, New Jersey USA
Odnośnie do znalezionych we Włodzimierzu
Wołyńskim na Ukrainie odznak dwóch polskich policjantów, którzy rzekomo zostali
zabici przez NKWD w Kalininie i pochowani w Miednoje, Siergiej Romanow w swoim
artykule w czasopiśmie „Nowaja Gazieta” z 15 grudnia 2021 r. pisze:
Нет: жетоны найдены не на телах. Один —
в нескольких метрах от могильного рва, другой — в слое бытового мусора над ним.
Tłumaczenie:
Nie:
odznak nie znaleziono na ciałach. Jedna była kilka metrów od dołu, a druga w
warstwie odpadków nad nim.
Wygląda na to, że Romanow zaczerpnął to
twierdzenie z książki Gurianowa «Убиты
в
Калинине,
Похоронены
в
Медном»
(„Zabici w Kalininie, pochowani w Miednoje”). Oto trzy stosowne fragmenty z
książki Gurianowa:
В ходе раскопок в насыпном «мусорном»
слое (содержавшем различные поврежденные бытовые предметы) над могильной
ямой с человеческими останками (вероятнее всего, людей, расстрелянных нацистами)
был обнаружен полицейский служебный учетный знак с номером 1099/II,
принадлежавший Людвику Маловейскому из г. Лодзь.
Tłumaczenie:
W trakcie wykopalisk w nasypanej
warstwie „odpadków” (składającej się z rozmaitych, uszkodzonych przedmiotów
użytkowych) nad jamą grobu ze szczątkami ludzkimi (najpewniej ludzi
rozstrzelanych przez niemieckich faszystów) znaleziono policyjną odznakę
służbową o numerze 1099/II,
należącą do Ludwika Małowiejskiego z Łodzi.
(T. 1, str. 79)
Тот факт, что
служебные полицейские знаки
при эксгумациях во Владимире-Волынском были найдены не среди человеческих
останков, а в насыпном слое над захоронениями, был в этих публикациях
проигнорирован.
Tłumaczenie:
Fakt, że służbowe odznaki policyjne
przy ekshumacjach we Włodzimierzu Wołyńskim znaleziono nie wśród szczątków
ludzkich, a w warstwie nasypu nad mogiłami, został w tych publikacjach
zignorowany.
(Ibid., str. 79)
Документальных данных о дате и месте
взятия в плен Юзефа Кулиговского, а так- же о том, где он содержался в качестве
военнопленного до прибытия в Осташковский лагерь, в изученных архивных
документах нет, но можно предположить, что он, как и многие другие польские
военнослужащие и полицейские, в сентябре 1939 г. попал в плен во
Владимире-Волынском и его полицейский служебный учетный знак, вероятно,
оказался в насыпном слое над массовым захоронением во Владимире-Волынском
таким же образом, как и знак Людвика Маловейского.
Tłumaczenie:
W zbadanych
dokumentach archiwalnych nie ma udokumentowanych danych o dacie ani miejscu
wzięcia do niewoli Józefa Kuligowskiego, a także o tym, gdzie go przetrzymywano
jako jeńca wojennego do przybycia do obozu w Ostaszkowie, lecz można założyć, że
on, jak wielu innych polskich wojskowych i policjantów, we wrześniu 1939 r.
dostał się do niewoli we Włodzimierzu Wołyńskim i jego służbowa policyjna
odznaka prawdopodobnie znalazła się w warstwie nasypowej nad
zbiorową mogiłą we Włodzimierzu Wołyńskim w ten sam sposób, jak i odznaka
Ludwika Małowiejskiego.
(Ibid., str. 81)
Warte odnotowania jest, iż we fragmencie na
str. 81 Gurianow stwierdza, że odznakę Kuligowskiego „prawdopodobnie” znaleziono
w „warstwie nasypowej” – którą wcześniej nazwał „warstwą odpadków”, „jak i
odznakę Ludwika Małowiejskiego”.
Słowo „prawdopodobnie” ujawnia prawdę:
Gurianow nie posiada żadnego dowodu, że odznakę Kuligowskiego znaleziono
w tym domniemanym „nasypie” bądź „warstwie odpadków”.
Gurianow w rzeczywistości kłamie. Odznakę
Kuligowskiego znaleziono wśród pozostałości szkieletów ofiar Niemców.
W trakcie
eksploracji wykopu archeologicznego w 2010 roku, w którym natrafiono na szczątki
kostne zamordowanych ofiar, odkryto również polską odznakę policyjną1
i polski guzik wojskowy wzoru 1928.
Po
przeprowadzeniu w początkach czerwca 2011 roku wizytacji stanowiska przez
pracowników Rady oraz współpracujących archeologów (m.in. autorów raportu),
zdecydowano o podjęciu działań mających na celu doprowadzenie do
przeprowadzenia badań archeologicznych odkrytej mogiły zbiorowej, określenia
daty i okoliczności zbrodni oraz narodowości ofiar, a także ekshumacji szczątków
i godnym pochowaniu na współczesnym cmentarzu miejskim Włodzimierza Wołyńskiego.
Z
pewnością stwierdzono, że zbrodnia została dokonana nie wcześniej niż w 1941 roku.
Świadczą o tym znalezione w grobie przedmioty. Przede wszystkim łuski, na
których widnieje rok produkcji 1941, ale także monety, wśród których najmłodsze
mają datę emisji z 1940 roku. Sposób, w jaki ofiary zostały zamordowane i
ułożone w grobie oraz wspomniane już łuski kalibru 9 mm produkowane w fabryce
Hasag w Skarżysku-Kamiennej wskazują, że zbrodnia ta dokonana została z
inicjatywy niemieckich władz okupacyjnych.
1 Była
to odznaka Polskiej Policji Państwowej z numerem 1441, która należała do: Post.
PP Józef KULIGOWSKI s. Szczepana i Józefy z Sadurskich, ur. 12 III 1898 w m.
Strych […]
Ciało Ludwika
Małowiejskiego zidentyfikowano na podstawie jego odznaki.
„Kolejny
policjant z Listy Katyńskiej odnaleziony we Włodzimierzu Wołyńskim” (Malowiejski)
itvl.pl 09.05.2011
Szczątki
starszego posterunkowego Ludwika Małowiejskiego odkryli polscy i ukraińscy
archeolodzy prowadzący ekshumacje w jamie grobowej na grodzisku we Włodzimierzu
Wołyńskim. Łódzki policjant został zidentyfikowany na podstawie służbowej
odznaki Policji Państwowej nr 1099/II.
Zatem ciało Małowiejskiego – jego
zwłoki – zostało odkryte i zidentyfikowane dzięki odznace. To oznacza, że
odznakę odnaleziono na jego ciele, a nie w jakimś „nasypie” ani „warstwie
odpadków”.
*****
Co tu się dzieje? To proste! To desperacka próba Romanowa, działającego w
imieniu antyStalinistów, „Stowarzyszenia Memoriał”, czasopisma Gorbaczowa „Nowaja
Gazieta” i, z pewnością, Zachodnich rządów, CIA, Radia Svoboda i wszystkich, aby
oczernić historię Związku Radzieckigo.
To nie ma nic wspólnego z ustaleniem prawdy!
(Źródło:
https://msuweb.montclair.edu/~furrg/research/romanov_lies_vv_badges.html)